• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

GSM i UMTS

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • BTS GSM i UMTS

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006

Najnowsze wpisy, strona 46


< 1 2 ... 45 46 47 48 49 ... 65 66 >

leworeczni

Jestem leworęczny i dziś jest mój dzień. Chciałbym więc przedstawić parę faktów z życia leworęcznego.
Niemal 250 milionów ludzi na świecie uważanych jest za gorszych. Mówi się o nich mańkuci. Czy uprzedzenia praworęcznych wynikają z poczucia przewagi liczebnej, czy też z medycznych przesłanek?
W średniowieczu leworęczność przypisywano magom i czarownicom. Nawet diabeł uważany był za mańkuta, gdyż chrzcił swoich zwolenników lewą ręką... Nic więc dziwnego, że w czasach inkwizycji kobiety leworęczne posądzano o czarcie wtajemniczenie.
Wcześniej jednak owych odmieńców traktowano jak bóstwa. Bogini Atena trzymała przecież węża właśnie w lewej dłoni. Podobnie przedstawiano na starożytnych inskrypcjach mędrców, lekarzy i wróżbitów. Przypisywano im boskie właściwości i otaczano estymą.
Do grona leworęcznych - przypomnijmy tu - należeli m.in. tacy geniusze jak: Aleksander Wielki, Leonardo da Vinci, Rafael, Michał Anioł, Ludwig van Beethoven, Nicolo Paganini, Charlie Chaplin, Hans Christian Andersen i Napoleon Bonaparte.
W czasach nam współczesnych leworęczność "lewo" podobnie jak w średniowieczu ma znaczenie negatywne, przeciwne do pozytywnej prawości "prawo".Oto kilka popularnych powiedzonek i przysłów z negatywnym zabarwieniem słowa "lewo":
"Jesteś lewy"
"masz dwie lewe ręce"
"to lewy interes"
"masz lewą kasę"
"lewus z Ciebie"
"wstałeś dziś lewą nogą, czy co?"
a pozytywne znaczenia? chyba nie ma.
Weżmy teraz prawą stronę sPrawy.
"Prawnik"
"sprawiedliwosć"
"Prawa, jako ustawy..."
"mam prawo"
"to prawy człowiek"
"prawiście, babciu"
"prawda"
"prawdziwy skarb"
"prawa ręka bossa"
"dałbym sobie prawą rękę uciąć"
"poprawne zachowanie"
"prawie sie udało"
Czyż ja nie jestem dyskryminowany? Oczywiście, że jestem!!!!!!!

Uśmiech dla wszystkich leworęcznych (-:
13 sierpnia 2007   Dodaj komentarz

sen o imprezie

Jestem w akademiku. Odbywa się zjazd zaocznych studentów, dziadki robią okropne zamieszanie, imprezy i okropny chaos. Idę sobie korytarzem gdy jeden z nich mówi, że przez pomyłkę ubrałem jego koszulę. Okazuje się, że faktycznie to jego koszula więc oddaję mu ją. W zamian on oddaje mi moją, przekładamy zawartość kieszeni, chwile to zajmuje zwłaszcza ustalenie które pieniądze są czyje. W tym czasie wchodzi wykładowca więc cichaczem wychodzę. Idę sobie po schodach spotykam kumpli zapraszają mnie na imprezę więc idę z nimi. Trochę trudności sprawia nam przejście przez samochód stojący na schodach, ale w końcu się udaje i znajdujemy się na jakimś placu. Jest super pogoda, cieplutko świetny nastrój. Najpierw idziemy coś zjeść do parku rozrywki skrzyżowanego z targami ezoterycznymi. Tam kumpel wdaje się w dyskusję z jakimś sprzedawcą gadżetów tłumacząc mu że jest bezczelnym naciągaczem. Ja z dziewczyną oglądam ceramikę, podchodzi kumpel i mówi, że ceramika jest super bo jest użyteczna i racjonalna. Sprzedawczyni zachęca mnie do zajęcia się ceramikom tłumacząc że dobrze się sprzedaje i miło się ją robi. Myślę, że to niezły pomysł.
Ponownie wracamy na plac, tam dziewczyna kumpla mówi mi, że jestem świetnie ubrany i pięknie wyglądam. Mówię jej to samo i zaczynamy tańczyć. Taniec staje się bardzo intymny i zaczynam ją całować. Widzę że obserwuje mnie kumpel więc przerywam nie chcąc zadymy. Idziemy na piwo. Wchodząc do knajpy pośliznąłem się na kafelkach i walę głową o podłogę. Barman chwyta mnie za oszywe i ciągnie w stronę baru. Wkurzam się i mówię mu, że nie jestem pijany tylko przez jego głupi pomysł z pastowaniem kafelków pośliznąłem się. Prosi o wybaczenie i daje mi do ręki kufel piwa. Ponieważ kręci mi się w głowie od uderzenia ochlapałem się piwem co znowu mnie wkurzyło. Barman mówi, że nie ma sprawy i oblewa moją nieskazitelnie czystą koszulę wodą ze zlewozmywaka. Tego już za wiele. Wstaję i zaczynam lać wrednego barmana następnie trepuje go.
Kumple są zażenowani, więc tłumaczę im jak było, oraz to że wszystkiemu winny jest barman. Dają się przekonać i obiecują mnie poprzeć u właściciela baru, którym okazuje się Eryk.
24 lipca 2007   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 45 46 47 48 49 ... 65 66 >
Swistak666 | Blogi