psalm XII ...Panie, boć już niestaje miłosiernego, a wyginęli uprzejmi z synów ludzkich. Każdy mówi kłamstwo z bliźnim swoim: usty pochlebnemi, dwojakiem sercem mówią. Niechajże Pan wytraci wszystkie wargi pochlebne, i język mówiący rzeczy wyniosłe. Którzy mówią: Językiem naszym przewiedziemy, wargi nasze za nami są, któż jest panem naszym? Dla zniszczenia ubogich, i dla wołania nędznych teraz powstanę, mówi Pan. Postawię w bezpieczności tego, na którego sidła stawiają. Słowa Pańskie są słowa czyste, jako srebro wypławione w piecu glinianym, siedm kroć przelewane. Ty Panie! zachowaj ich, strzeż ich od rodzaju tego aż na wieki. Ze wszystkich stron niepobozni krążą, gdy wywyższeni bywają najpodlejsi między synami ludzkimi.... psalm XXIII ...Pan jest pasterzem moim, na niczem mi nie zejdzie. Na paszach zielonych postawił mię, a do wód cichych prowadzi mię. Duszę moję posila, prowadzi mię ścieżkami sprawiedliwości dla imienia swego. Choćbym też chodził w dolinie cienia, śmierci nie będę się bał złego, albowiemeś ty ze mną, laska Twoja i kij Twój, te mię cieszą. Przed obliczem mojem gotujesz stół przeciwko nieprzyjaciołom moim, pomazałeś olejkiem głowę moję, kubek mój jest opływający. Nadto dobrodziejstwo i miłosierdzie Twe pójdą za mną po wszystkie dni żywota mego, a będę mieszkał w domu Pańskim na długie czasy.
na uczelni zaczął się okres najintensywniejszej pracy. bedzie ciężko. jak co roku, ale co zrobić taki już los biednego studenta. najważniejsze to niemarudzić i wziąć się do roboty. bo za półtora miesiąca, znów będą wakacje... napewno mam rację, wakacje będą znów. życzę wszystkim dużo siły w tych ciężkich chwilach. niech moc będzie z wami. jutro zaliczenia z analizy ekonomicznej i ekonometrii. już się boję ;-)