• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

GSM i UMTS

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006

Archiwum czerwiec 2007, strona 1


< 1 2 >

ld

Siedzę sobie w „Undergrandzie” i pije piwo, jest pogodny dzień, ale panuje jakiś marazm i chce mi się spać. Podchodzę do baru i widzę, ze ten bar jest jakiś dziwny, wydaje mi się, ze przed chwila wyglądał inaczej. Za jakiś czas bar znowu powrócił do swojego wyglądu, domyślam się, ze pewnie była dostawa towaru i na ten czas dostawca wstawił zapasowy bar. Teraz akcja toczy się na jakimś dworcu, sprzedawczyni przygląda mi się dziwnie, nie wiem czy mam powiedzieć dzień dobry czy zignorować.
Idę ulica z zakupami i nagle zauważam, ze wszyscy ludzie gdzieś uciekają patrzę co się dzieje i widzę, ze skini bija się na chodniku. Jeden z nich jest dwa razy taki jak ja. Myślę mogę mieć kłopot jak mnie zaatakują,, ale idę dalej. Jeden ze skinów idzie za mną. Myślę jak mnie zaatakuje to go stuknę i chodu.
Jestem na solidnym stalowym moście z moim bratem i siostra. Braciszek mnie szarpie wiec robię salta i uniki, wspominam cos o skinach a on śmieje się i mówi żebym się nie przejmował, odpowiadam, ze gdybym miał takie kopnięcia jak ty to tez bym się nie przejmował. Podejrzewam, ze śnie i wydaje mi się, ze to płytki sen. Powtarzam sobie: „to sen ja śnie” i sen wyostrza się kolory nabierają intensywności wszystko staje się wspaniale.
Wiec jednak to sen myślę, ile takich snów na granicy świadomości miewam i nie przekraczam tej bariery, a wystarczy sobie powiedzieć, że śnie aby przemienić taki sen w ekstazę świadomego śnienia, to takie proste. Moja radość wcale nie spłyca snu tylko sprawia, ze jeszcze bardziej się w nim gruntuje.
Co było dalej nie pamiętam, mam tylko strzępy wspomnień, a mówią ze świadomych snów się nie zapomina, ale jak niejednokrotnie się przekonałem nie jest to prawda;-)))
Pamiętam tylko, ze było fajnie i ze dzisiejsze sny były bardzo przyjemne i zupełnie inne od tych z ostatniego tygodnia.
24 czerwca 2007   Dodaj komentarz

o inkach

Sen o Inkach
Wracam z Armią Inków po pobiciu Hiszpanów do naszego obozowiska. Bitwa mimo iż zwycięska była krwawa. W pogoni za Hiszpanami zapuściliśmy się w góry, w miejsce gdzie działy magiczne moce i mamy przeczucie, ze stało się cos dziwnego. Kiedy docieramy do obozu, naszym oczom ukazuje się niepokojący widok. Berło, królowej słońca, leży zbezczeszczone , na ziemi rozłożone , na trzy części. Zbieram jego części i daje królowej, widzę, ze mój miecz , którym wsławiłem się w wielu bitwach, na którego widok Hiszpanów ogarniało przerażenie również jest uszkodzony. Wzbiera w nas słuszny gniew i wyruszamy szukać najeźdźców którzy tego dokonali. Spotykając po drodze Indian i rozmawiając z nimi dowiadujemy się co się stało.. Magia zakazanego miejsca przezucia nas w czasie o ponad sto lat. Nikt nie wiedział co się stało z królowa i jej armia, wiedziano tylko, ze Hiszpanie zostali pokonani i wypędzeni. Z powodu jednak zniknięcia królowej, kraj nie odbudował dawnej świetności i oto kilka lat temu znowu wylądowali przybysze. Postanowiliśmy rozpoznać sytuacje, przed atakiem. Obserwując miasto portowe, zauważyłem, ze ci nowi przybysze nie są tacy jak Hiszpanie. Byli dużo łagodniejsi od Hiszpan z którymi walczyliśmy i znacznie lepiej traktowali miejscowa ludność, dopuszczając niektórych z nich do swojego grona. W związku z tym stanąłem na czele delegacji, która miała się z nimi spotkać, ustalić kim oni są i jakie są ich intencje. Kiedy weszliśmy do miasta zostaliśmy zaatakowani przez odziały strażników. Mój zaprawiony w walce odział zaczął ich spychać w głąb miasta. Wtedy pojawił się, któryś z przybyszy, którzy tu mieszkali i kazał przerwać walkę, pytając kom jesteśmy i czego tu chcemy. Powiedziałem, ze przybyliśmy porozmawiać w imieniu ludu Inków. Kiedy spotkaliśmy się z ich przedstawicielami byłem już pewny, ze to nie Hiszpanie w końcu zorientowałem się, ze to Polacy jak ja co było dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Rozgromienie Hiszpanów tu, zmieniło sytuacje w europie, wyszły na jaw zbrodnie Hiszpanów, rozgorzały wojny w wyniku których polska, zdominowała cala Europę wprowadzając pokój. Wysokie polskie rody stały się klasa władców europy, kontrolując wszystkie kraje, nie byli jednak okupantami innych krajów, ale władcami , którzy cieszyli się szacunkiem i wdzięcznością tych którym zapewniali porządek i harmonie. Słuchałem tego zdumiony, jednak wiedziałem, ze to prawda, potwierdzał to sposób traktowania Indian i to, ze wielu z nich współpracowało z przybyszami jak równi z równym. Teraz była pora abym wyjaśnił kim jestem, ale jak ich przekonać ze to co mowie jest prawda. Zapytałem czy jest tu ktoś z mojego rodu. Gubernator był zdziwiony dlaczego o to pytam ponieważ jak się okazało, ta ekspedycja była ekspedycja mojego rodu. Powiedziałem kim jestem i na dowód swoich słów wymieniłem linie genealogiczne i niektóre z tajemnic rodowych po czym opowiedziałem swoja historie. Senior rodu był równie zaskoczony moja historia jak ja wcześniej tym co on mi opowiadał. Przedstawiłem swojego siostrzeńca pól Indianina, krewnym i ustaliliśmy, ze skoro królowa wróciła, i ja jako senior rodu to wszystko ułoży się doskonale.
24 czerwca 2007   Dodaj komentarz
< 1 2 >
Swistak666 | Blogi