Dziś deszczowa środa. Jak co tydzień od kilku lat spędziłem dziś pól dnia na pedagogice. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wcześniej była taka dziadowska środa pod względem pogody. Leje i leje na całego bez najmniejszej przerwy. Dodam, że zarówno w drodze na zajęcia jak i do domu zmokłem dość mocno :] Powinienem iść jeszcze na pocztę z paczkami, ale chyba sobie daruję w taką pogodę. Poza tym jeszcze jedno wyjście na dwór w dniu dzisiejszym, a nie będę musiał się dziś kąpać:] Dodatkowo jeszcze działają mi na nerwy te małpy z parasolami, nie biorące najmniejszej poprawki na to że idzie z parasolem! To że głupia małpa nie widzi dokąd idzie i co się wokół niej dzieje nie upoważnia do bycia świętą krową. Stąd dziś znowu uszkodziłem kilka parasoli najbardziej działającym mi na nerwy krowom. To na tyle :)