sen o LD
kolegami polecielismy eksperymentalnym statkiem na orbitę okołoziemska,
kiedy juz tam znaleźlismy się okazalo się, że statek jest uszkodzony coś nie
tak było z balonami chamującymi i groziło nam, że przy próbie lądowania
spłoniemy w atmosferze. Wymyslilismy więc, że wykorzystamy pewna anomalię
przestrzenną w atmosferze do wychamowania statku. Wierzylismy, że nam się to
uda jednak mogły sie z tym wiązac rózne dziwne zjawiska dlatego
postanowiliśmy, że ostrzegę o tym zone kumpla. W tym celu położyłem się spać
i w ld w tym śnie poszedłem do niej. Z tym, że to nie było takie zwykłe ld
tylko takie ld, które dla niej było jawą;-) Znalazłem sie przed jej domkiem
wszystko było jak w ld czyli wyraziście jasno upewniłem się, ze moje cialo
wygląda jak trzeba wszystko było super więc wszedlem do jej domku. Ona
zdziwiła się bo myslała, że jesteśmy na orbicie, ale spokojnie jej
wytłumaczyłem, że tak naprawdę to mnie tu niema to tylko mój sen i
przyszedłem tu aby jej powiedziec, żeby się nie denerwowała jak jutro
uslyszy wiadomości bo wiemy co robimy i może z pewnym opóźnieniem, ale
wrócimy ;-) Pogadalismy i akcja przeskoczyla do nastepnego dnia, kiedy nasz
statek zaczął wchodzić w atmosferę. Patrzyłem na to z ziemi wraz z innymi
ciekawy ich reakcji oczywiscie dalej w "ld" bo tak naprawdę spalem na
statku;-) Statek wszedl w atmosferę, zaczął hamować i wiedy zbliżył się do
anomalii niebo przebiegla fala wibracji i delikatnej poświaty, a anomalia
zapłonęła na czerwono otwierając się jak szczelina w której zniknął nasz
statek, wszyscy byli w szoku a ja wrócilem do swojego śpiacego ciała na
statku. Okazało się, że przez anomalię przeszlismy do innego wymiaru gdzie
znajdowali się zmarli. Wszystko wypelniala niebieskawa poświata po której
snuli się zmarli mówili, że z ich punktu widzenia to my niezyjemy i
prawdziwe życie zaczyna się dopiero po smierci. Nie przejmowalismy sie tym
tylko na piechotke przeszliśmy przez tę przestrzeń i już na ziemi wrócilismy
do naszego wymiaru. Mimo iz dla nas nie trwalo to długo okazalo się, że na
ziemi mineło troche czasu i była jakaś katastrofa i ziemia była wyludniona.
Nie przeszkadzalo nam to po chwili zastanowienia doszlismy do wniosku, że to
nawet lepiej bo bedziemy mieli więcej domów do wyboru - spotkalismy się, z
żona kumpla, ktora na nas czekala i zaczęlismy wybierac sobie domki;-)))
To był pierwszy sen o ld jaki mi się przydarzył w tym niby ld było dokladnie
tak samo jak w zwykłym ld tyle tylko, że był to sen o ld.