Ja od zawsze jestem leniem. Nie chwaląc się - to co udało mi się dotychczas osiagnąc zawdzięczam chyba tylko temu, że potrafię dobrze myśleć, a ponadto staram się być spoko dla innych co powoduje, że zawsze mogę liczyć na czyjąś pomoc :) To co mnie teraz dopadło trudno nazwać lenistwem. Lenistwo przy tym jest jak mrówka przy słoniu, ba nawet przy mamucie :) Nie mogę sie zabrać do pracy dyplomowej, ani do niczego związanego z uczelnią. Może ja mam już serdecznie dość nauki? Sam jestem ciekawy co jest grane:) Ponad to dziś widziałęm się z Grześkiem. Nie pamiętam kiedy ostatnio rozmawialiśmy na żywo, ale wiem, że była pogoda podobna do dzisiejszej i siedzeliśmy na ławce przy rondzie koło spodka. Było więc to prawie rok temu. Tym razem już umówiliśy sie na kolejne spotkanie po powocie Grześka z delegacji:) Tak więc południe spędziłęm świetnie. Teraz próbuję się zabrać do roboty, ale jakoś mi nie idzie :)