guen
Mam bardzo podobnie. Czasami miewam serie snów, które dzieją sie w Rzymie.
Jednak oprócz pewnych szczegółów, dobrze mi znanych miejsc miasto wyglada
zupełnie inaczej. Poczynając od tego, ze jest o wiele mniejsze i całkowicie
pozbawione elementów młodszych niż sprzed 300 lat ( w tym elektryczności;-)
W każdym razie jest ono moim "bezpiecznym miejscem", miejscem, do którego
chętnie wracam, które dla mnie wiele znaczy. Tam właśnie dzieją się sny dla
mnie ważne, sny inkubowane, sny, z których mam wyciagnąc jakąś mądrość. Nie
są to zawsze sny przyjemne jednak nawet gdy jest to wręcz koszmar miejsce to
wpływa na mnie jakoś kojąco. Ciekawostką jest to, że nigdy nie są to sny
świadome. Jednak od jakiegoś czasu gdy zauważam, ze jestem w tym "innym
Rzymie" udaje mi się zwracać baczną uwagę na wszystko co się dzieje,
przywiązywać wagę do własciwych szczegółów. Przez chwilę miałam hipotezę, że
moja podświadomość stworzyła mi ze zlepków wspomnień i marzeń miejsce
idealne, miejsce bezpieczne, piekne i ukochane właśnie po to by przekazywać
mi ważne wiadomości. Zawsze gdy tam jestem jestem bardzo uważna, własnie
dlatego, ze to miejsce takie wspaniałe. Wszystko by mi pasowało jednak...
jakiś czas temu miałam kilka serii ważnych snów w zupełnie innym miejscu. W
różnych świątyniach znajdujących się w zalanych wodą wulkanach. I tu pada
hipoteza z tworzeniem tego miejsca ze wspomień i marzeń, bo w żadnym
wulkanie nie byłam a wody nienawidze.
W każdym razie ja uważam, że sny dziejące się w takich dobrze nam znanych
sennych miastach/miejscach są bardzo ważne. Należy starać się zauważać i
pamiętać z nich jak najwięcej szczegółów, wrażeń, postaci, słów, znaków.
Odnosić się do danego miasta/ miejsca życzliwie bo może okazać się ono
naszym miejscem mocy.
Poza tym ciekawym jest, że potrafimy tworzyć miejsca tak stabilne. Chodzi mi
o to, że np. w moim "innym Rzymie" znam każdy kamyk, każdy zakamarek, no
może nie kazdy jak to w wielkim mieście bywa.. ale te, które znam są w
każdym śnie dokładnie w tym samym miejscu, mają zawsze ten sam kolor,
fakturę, zapach. Chodzi mi o to, że jest tak realne jak to tylko możliwe,
nie rozpływa się i nie zmienia, za każdym razem czuję się tam jak w domu,
wiem dokąd dojdę daną ulicą i gdzie znajduje się jakiś budynek. Wiecie o co
mi chodzi.
Ehh znów się rozpisałam, wybaczcie.